Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Lewandowski

Od skamieniałości do krajobrazów: sztuka rekonstrukcji roślin w przeszłości

Jak by to było postawić stopę w prehistorycznym świecie? Jak wyglądałby drzewostan sprzed 380 milionów lat zdominowany przez Archaeopteris, pierwsze drzewo? Jak czułbyś się, wędrując w cieniu maczugowców, które sięgają dziesiątków metrów w niebo? Jak wyglądałyby nie tylko rośliny, ale i krajobraz? Graham Seymour, obecnie emerytowany profesor biotechnologii roślin na Uniwersytecie w Nottingham, pracuje nad rekonstrukcją odległej przeszłości w pracowni w ogrodzie zimowym na tyłach swojego domu rodzinnego.


Chciałem studiować paleobotanikę na uniwersytecie, ale ponieważ obawiałem się, że po ukończeniu studiów nie będę mógł znaleźć pracy, wybrałem botanikę rolniczą w Reading i zostałem naukowcem zajmującym się roślinami użytkowymi. Utrzymywałem jednak swoje zainteresowanie, rozmawiając z badaczami z laboratorium paleobotaniki, w tym z Peterem Crane'em, który później został dyrektorem Królewskiego Ogrodu Botanicznego w Kew. Teraz, gdy jestem emerytem, mam czas, by połączyć moją pasję do paleobotaniki z innym moim zainteresowaniem, którym jest malowanie olejnych pejzaży" - powiedział Graham w rozmowie e-mailowej z Botany One.


Graham uważał, że choć wiele paleoartów cechuje rygorystyczna technika, to często są one poświęcone wyłącznie dinozaurom i nie zwracają uwagi na florę. Z tego powodu maluje "paleo-krajobrazy". Wykonuje tę samą pracę detektywistyczną, którą paleontolog zastosowałby przy tworzeniu obrazu prehistorycznego zwierzęcia, przedstawiającego rośliny zrekonstruowane na podstawie najnowszych dowodów pochodzących ze skamieniałości. Proces ten polega na łączeniu wielu wskazówek.


Zawsze pojawiają się jakieś spekulacje; nic nie jest pewne, ponieważ nie mam wehikułu czasu, który pozwoliłby mi cofnąć się w czasie i zbadać żywe rośliny. Ponadto, gdy rośliny są skamieniałe, zazwyczaj dotyczy to tylko ich pojedynczych, oderwanych części, takich jak liście czy łodygi. Rekonstrukcja ich z zachowanych części jest trudna dla paleobotaników. Moje rekonstrukcje opierają się na pracach badawczych, które pokazują, że części roślin pochodzą od tego samego gatunku, porównując ich kutykulę i inne cechy. Te i inne prace dotyczące środowiska w tamtym czasie pomagają mi zrozumieć ogólny kształt roślin i "biosferę", w której żyły.


Graham łączy te fragmenty i wyobraźnię z fundamentami rzeczywistości.


Pracuję w specyficzny sposób. Za zgodą bibliotek fotograficznych i przyjaciół wykorzystuję zdjęcia współczesnych krajobrazów (często środowisk tropikalnych i pół tropikalnych) i zastępuję współczesne rośliny roślinami reprezentatywnymi dla danej epoki. Wydaje mi się, że dawne środowiska mogły być w wielu przypadkach podobne do współczesnych, a flora mogła być przystosowana w podobny sposób, aby maksymalnie wykorzystać światło, chronić się przed suszą i wypełnić wszystkie dostępne nisze ekologiczne".


Moje obrazy to olej na płótnie lub olej na desce. Staram się trzymać "realistycznego stylu"; jest kilku wspaniałych hiperrealistycznych współczesnych malarzy krajobrazów, takich jak Michael James Smith, który jest dla mnie głównym źródłem inspiracji".


Pomysł na wygląd rośliny to nie koniec procesu artystycznego. Kiedy trafia na płótno, trzeba dodać do niej kontekst.


To może być bardzo trudne. Szczerze mówiąc, nie da się namalować żadnego porządnego obrazu, nie kierując się jakimiś wskazówkami dotyczącymi sposobu padania światła na obiekty. Jest to szczególnie skomplikowane w przypadku roślin, ale w bardzo rzadkich przypadkach odkryto pojedyncze rośliny, a nawet lasy, które zachowały się w najdrobniejszych szczegółach dzięki zakopaniu podczas lokalnej aktywności wulkanicznej - i to jest ogromna pomoc dla współczesnego artysty".


Alternatywnie można wykorzystać współczesnych krewnych dawnych roślin, na przykład używając współczesnych skrzypów (Equisetum sp.), aby spróbować zrozumieć formę olbrzymich skrzypów z okresu karbonu. Co ciekawe, starsza literatura przedstawia skrzypy olbrzymie z okresu karbonu jako wyglądające raczej jak choinki. Być może niektóre z nich rzeczywiście tak wyglądały, ale najnowsze badania sugerują, że wiele gatunków miało układ rozgałęzień przypominający inne rodzaje współczesnych drzew".


Czasami konieczne jest wykonanie modeli roślin, które chcemy namalować, na podstawie rekonstrukcji zamieszczonych w pracach naukowych. Jest to częste w przypadku artystów malujących starożytne zwierzęta. Modele naprawdę pomagają zobaczyć, jak te rośliny wyglądały w 3D. Chociaż moje modele są dość prymitywne, są zarówno pomocne, jak i interesujące. Na przykład Bennettitales (grupa pradawnych i wymarłych Gymnosperms) miały organy rozrodcze, które w niektórych przypadkach przypominały kwiaty okrytozalążkowych, a wiele rekonstrukcji zostało już opublikowanych. Zaskakujące jest to, że kiedy tworzy się modele tych organów, można sobie uświadomić, jak duże były niektóre z nich. Istnieją dowody na to, że były one zapylane przez owady, dlatego wiele z nich przedstawiłem jako jaskrawo ubarwione. Nie jest to bezzasadne, ponieważ rośliny okrytozalążkowe mogą mieć jaskrawo zabarwione tkanki (np. jagody jałowca, szyszki cisa i niektóre szyszki cykad). Zarówno wielkość, jak i barwa tych niezwykłych "kwiatów" nie jest oczywista na podstawie raczej suchych zdjęć w literaturze. Po wykonaniu modeli (ja to robię, aby móc potem tworzyć bardziej realistyczne obrazy) możliwości te nabierają sensu.


Jak mówi Graham, łączenie szczegółów w celu stworzenia zbiorowiska roślinnego za pomocą farby może prowadzić do nieoczekiwanych miejsc, gdy zaczynasz nakładać pędzel.


Niektóre obrazy działają lepiej niż inne, a najbardziej efektywne są dla mnie obrazy w dużej skali. Wynika to prawdopodobnie z tego, że jestem trochę niecierpliwy i nie lubię spędzać zbyt wiele czasu na bardzo precyzyjnym dopracowywaniu drobnych szczegółów. Lubię uczucie, kiedy przypadkowe pociągnięcia pędzlem tworzą ekscytujące i nieoczekiwane efekty malarskie. W przypadku poszczególnych części obrazów może istnieć poczucie, że rośliny zostały prawidłowo rozmieszczone w stosunku do innych aspektów obrazu w oparciu o współczesne rośliny, krajobrazy i fitogeografię".


Na jednym z obrazów, przedstawiającym kwiaty bennetytu na krzewie w środowisku nadmorskim, morfologia i wygląd organów kwiatowych wydają się wskazywać na zapylanie przez owady, ale rzeczywisty wpływ tego faktu był widoczny dopiero w miarę kształtowania się obrazu.


Dr Susannah Lydon, która z wykształcenia jest paleobotanikiem, a obecnie adiunktem w dziedzinie nauk o roślinach na Uniwersytecie w Nottingham, krytycznym okiem spojrzała na pracę Grahama Seymoura. Powiedziała: "Paleoart zazwyczaj skupia się na zwierzętach, a rośliny stanowią jedynie tło: niezbędny element całej kompozycji, ale rzadko poświęca się im tyle samo uwagi, co dinozaurom czy innym charyzmatycznym czworonogom. Jest to jeszcze jeden aspekt szerszego problemu ślepoty roślinnej. Ponadto, jeśli istnieją rekonstrukcje paleobotaniczne, to często są one pomyślane jako ilustracje schematyczne i istnieje tendencja do "trzymania się faktów". W rezultacie powstają koncepcje całych roślin, prawie zawsze oparte na materiale fragmentarycznym, o bardzo konserwatywnym charakterze, pozbawione nawet lekko spekulatywnych interpretacji, które często można spotkać w pracach paleozoologicznych".


Szczęśliwie, obrazy Grahama przeczą tym konwencjom. Jego prace wypełniają dobrze zbadane rośliny, które są wkomponowane w krajobraz, nie sprawiając wrażenia wymuszonych czy sztucznych. To nie są schematy: wyglądają jak żywe krajobrazy z odległych czasów. Jego ostatnie prace nad bennetytami - mezozoiczną grupą roślin nasiennych, u których przynajmniej niektóre struktury reprodukcyjne wydają się być zapylane przez owady z zewnątrz - to odświeżające podejście do roślin, których rekonstrukcje były zazwyczaj bardzo ostrożne, zwłaszcza jeśli chodzi o kolor.


Praca Grahama jest częścią nowej fali paleoartystów, którzy traktują rośliny poważnie i tworzą prace, które są zarówno piękne, jak i oparte na aktualnych badaniach paleobotanicznych. Muszę przyznać, że jestem fanem zarówno jego podejścia, jak i sztuki, która z niego wynika.

Ponieważ tak mało uwagi poświęca się życiu roślinnemu w przeszłości, Graham Seymour może tworzyć oryginalne krajobrazy, podróżując jednocześnie setki milionów lat w czasie. Mówi: "Nie ograniczam się do konkretnego okresu. Lubię wyzwanie, jakim jest próba stworzenia sceny, która pokazuje piękno pradawnych roślin żyjących w swoim naturalnym środowisku, w każdym razie w moim ujęciu".


Skupienie się na dinozaurach w paleoartach jest zrozumiałe. Jednak z niektórych lektur wynika, że starożytne krajobrazy musiały być zdumiewająco piękne, podobnie jak te, które istnieją obecnie na Ziemi, ale w wielu przypadkach rośliny były zupełnie inne, więc na pierwszy rzut oka wyglądały podobnie, ale szczegółowe oględziny ujawniłyby duże różnice. Wyobraźmy sobie spacer przez paprociowe prerie lub nizinne tereny nad ciepłym morzem z bujnymi gajami krzaczastych Bennettów".


Graham przyznaje, że jest to projekt artystyczny, a on sam nie jest paleobotanikiem. Ale - jak zauważa - istnieje tak niewiele rekonstrukcji kopalnych krajobrazów roślinnych, że ktoś musi pokazać, jak niesamowicie musiało wyglądać tak wiele z nich.


Więcej dzieł Grahama można zobaczyć na stronie fossilplantart.com.

Komentarze

Popularne posty